piątek, 26 sierpnia 2011

Bottom fishing


Standardowo rynek nakręca się na dzisiejsze przemówienie szefa Fed, który udał się na sympozium do kurortu polożonego w malowniczej niecce Jackson Hole. Niby nic wielkiego praktycznie się nie wydarzy, ale z racji ogólnej nagonki w mainstreamowych mediach, przemówienie to urasta do rangi MEGA Eventu.
Spekulacja rozpaliła umysły inwestorów, tak różnorodnych opinii nie widziano chyba już dawno, jedni mówią o kolejnym programie luzowania ilościowego, inni mówią o nowych programach, jeszcze inni mówią o Twiście na krzywej dochodowości obligacji amerykańskich. Spodziewam się raczej pustosłowia, pogłaskania rynków, ale bez szczególnego nacisku na konkrety, zobaczymy...

Staram się do tej pory patrzeć nieco z boku na rynek, długie pozycje jakie zająłem ponad w połowie sierpnia na EUR/USD oraz kilka długich lotek na S&P na początku tygodnia nadal pielęgnują zyski. Staram się nie wnikać zanadto w całe medialne zamieszanie i czekam jak rynki będą grały po rozpoczęciu sesji w USA. Prawdopodobnie będzie kilka zmyłek nim poznamy kierunek ruchu. W portfelu będę przymierzał się do "bottom fishing" lub jak kto woli "buy the dips.
Czy i tym razem Ben Helikopter uratuje świat?? Hell Yeah!! Rollercoaster Baby!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz