sobota, 13 kwietnia 2013

Final Push - Push the Button

W poniedziałek będzie połowa miesiąca. Zostało kilkanaście efektywnych dni do majówki i według mnie zaczyna się rozgrywać ostatnie starcie. Trend wzrostowy na SPX 500 marnieje i moim zdaniem mamy tak zwany "final push", niektórzy zyski biorą już teraz, inni czekają na kolejne eksremum. Jesteśmy blisko bariery 1600. W mojej ocenie istnieje duża szansa na przełamanie nawet do okolic 1610, aczkolwiek póniej spora część spekulacji all time highs może zostać wyciśnięta z tych longów. Paliwem do wzrostów na początku roku były kwestie budżetu USA, później mieliśmy Cypr, a w tle majaczył czerwony King Jong Boom. Obecenie wysunął się na pierwszy plan i to częściowo będzie katalizatorem, który odwróci trend
Wracając do SPX, podtrzymuje strategię z poprzedniego postu: Nie spodziewałem się aż takiej żywotności trend uwzrostowego, ale to zmusiło VIX do spadku znów w okolice 12 pkt. (obrazek) W tym momencie rozglądam się za czystymi opcjami call, czyli supertanim zabezpieczeniem longów na e-mini SPX oraz kilku e-mini DJIA. Zabezpieczenie posłuży do uczestniczenia w ostatnim ruchu w górę, napędzanym w mojej ocenie pozycjami mniejszych graczy. Wrzucam poniżej pozycjonowanie małych i dużych. Widać tam, że duzi wycofują się z pozycji (linia zielona) a mali właśnie dobierają (linia niebieska). Strategia "pozwólmy się wyszaleć tłumowi" sprawdza się zawsze i przy okazji można podnieść stopę zwrotu. Kolejnym argumentem, że możemy wycisnąć nowe szczyty jest jedna z zasad Martin S. Schwartz: warto szukać minimum w czwartek/piątek tydzień przed wygasaniem kontraktów.
Kolorytu całej sprawie daje urwany kurs złota (przypomnijmy, że obecnie większość analityków patrzy na negatywną korelację złota i akcji - dla mnie za bardzo pachnie zmyłką), dlatego kusi mnie by kupić kilka kontraktów, ot choćby jako zabezpieczenie dla portfela. Plotki o tym, że Soros i spółka, a przy okazji Cypr walą po offerach wyprzedając swoje zapasy fizyczne czy w ETF'ach są trochę przesadzone. Nie jestem goldbugiem, ale niepokoi mnie ta medialna nagonka. Tak czy inaczej scenariusz "Sell in May and walk away" jak dla mnie jest aktualny. Czy Kim zaatakuje czy nie, siła jena również zaczyna niepokoić, szczególnie, że pozycjonowanie COT także daje trochę do myślenia (obrazek).

4 komentarze:

  1. czy po wczorajszym spadku indeksy za oceanem będą wstanie zrobić kolejny szczyt?

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm... coraz ciekawiej się robi

    OdpowiedzUsuń
  3. Obserwując rynek z perspektywy biura maklerskiego, hate index rośnie, mniejsi inwestorzy zaczynają kręcić się w kółko, jedni łapią szczyty, inni próbują zagrać na wzrost, a zmienności takiej jak wczoraj już dawno nie było, co widać po VIX

    OdpowiedzUsuń