czwartek, 27 grudnia 2012

św. Mikołaj spadł z klifu?

Jesteśmy już po rolowaniu, do tego kończy się tydzień, który wieńczy rok. W tym czasie statystycznie rynek pokazuje siłę, czyli mamy tak zwany rajd św. MIkołaja lub pokazuje słabość, czyli rynek wyprzedaje by łapać tanie akcje w styczniu. Te dwa aspekty są w mojje opinii powiązane i jak wykazuje statystyka, gdy potrójne wiedźmy są wzrostowe wówczas Mikołaj daje dużo prezentów. Niestety w tym roku wiedźmy były dołujące, a negatywny sentyment spadł na traderów z klifu fiskalnego gdy Kongres anulował głosowanie. Aktualnie nadal w grze jest scenariusz drugi, czyli kupowanie przy średnich. Za to VIX wyszedł na nowe lokalne maksima dobijając do zmienności z końca lipca. Moja strategia to aktualnie kupuj ze stopem ponizej 1394 pkt. do tego long call na VIX przy 20 pkt.

piątek, 14 grudnia 2012

Zmiana warty

Scenariusz nakreślony ostatnim razem dał całkiem niezły wynik wskaźnika zysku do ryzyka. Jeśli ktoś zajmuje się lub chce profesjonalnie uczestniczyć w rynku, w mojej opinii musi określić dokładny plan działania i założenia co do zysku oraz ryzyka jakie podejmuje. Mój zbiór zasad to punkty po prawej stronie. By korzystać z ruchu korzystam z tzw. HPS (High probability setups), czyli momentów gdy rynek pokazuje mi idealny wskażnik zysku do ryzyka - ryzyko małe zysk duży. Warto również szukać na rynku innych wskazówek, które ułatwią nam trading. Jedną z nich jest zmiana serii kontraktów terminowych i związana z nią zasada: "W czwartek lub piątek, szukaj dołka tydzień przed wygaśnięciem ostatnio obowiązjującej serii". Istnieje duża szansa, że dołek na zamknięciu w czwwartek lub na sesji w piątek, da dobry setup by trzymać trade do wygaśnięcia serii lub dalej. Warto dostosować każdą teorię o warunki panujące na rynku. W naszym przypadku mamy sprawę klifu. Pozytywne rozstrzygnięcie, którego się spodziewam, mogą wywołać eksplozję. Podobnie negatywny scenariusz. Kluczem jest oszacowanie prawdopodobieństwa. Za scenariuszem wzrostowym będzie przemawiać 3x EMA: przecięcie się średnich, cena utrzymana powyżej średnich, a idealnym miejscem na zajęcie pozycji także jest średnia. Druga sprawa to portfel i jego pozycje. Trzymanie pozycji opłaciło się od dołka, a stop może być ustawiony poniżej średnich. Jeśli ktoś chce wejść na rynek teraz to musi zmierzyć się z potężnym ryzykiem. W mojej ocenie kluczem będzie zachowanie się kursu S&P 500 przy 1410 pkt. Mamy 3 scenariusze: 1. Rynek idzie w górę nawet nie dotykając średnich - wariant hurra optymistyczny. 2. Średnie dają ustawić najlepsze pozycje, - wariant pośredni. 3. Rynek z hukiem łamie średnie i leci dalej w dół - wariant pesymistyczny. Zabezoieczeniem w tym wypadku będzie spread motyla na VIX. Ceny zakresu wahań zmienności to 17.45 - 14.52. Nie spodziewam się fajerwerków Volatility. VIX jest tak nisko i tak niewiele się zmienia w ostatnim czasie, że warto zagrać tu na premię, która jest ogromna, a inwestorzy są zabezpieczeni po uszy na Vixie, ilośc pozycji spekulacyjnych osiągnęła konkretne minimum.

niedziela, 18 listopada 2012

Czy apetyt na ryzyko wróci już w tym tygodniu?

Szacując prawdopodobieństwa, o wiele bardziej możliwym w mojej opinii staje się w tym momencie odwrócenie tendencji niż silniejsza jej kontynuacja. Kilka wykresów poniżej:
DXY - indeks dolarowy: w szerszej perspektywie prawdopodobnie kreuje się formacja głowy z ramionami. Notabene brakuje jeszcze z 0,5 dolara żeby idealnie wyrysować drugie ramię przy 82 USD. Poziom 81,25 to połowa poprzedniej fali spadkowej. Dlatego też zagranie w tym momencie to long straddle z cenami 80,5 i 82, a więc zagranie opcyjne na wybicie z tego zakresu gdzie maksymalna strata to premia za wystawienie opcji + prowizja dla brokera. Spodziewam się zmienności. Jeśli okazałoby się, że jednak zmienności nie ma to przy większym zakresie cenowym można byłoby spróbować zagrać pod spread motyla albo iron condor.
Co martwi to zwiększenie długich pozycji spekulacyjnych pierwszy raz od połowy września tego roku.

Drugim ważnym elementem układanki jest indeks VIX:
Mamy silny opór na 19 pkt. i każde wyłamanie w górę będzie przeważało za spadkiem na S&P 500 poniżej 1300. Niestety na VIX poniżej mamy mało miejsca, które zostawia Bollinger i poziom 16 pkt. Spadek i utrzymanie poniżej 16 pkt. może sugerować, że S&P 500 będzie dążyło do tegorocznych szczytów. Warto uważnie obserwować relacje tych dwóch indeksów:

I w końcu sam indeks: $SPX Wstępnie w mojej strategii mamy sygnał kupna niestety jest kilka "ale":
- ruch prawdopodobnie nie będzie tak dynamiczny jak w czerwcu
- Wskaźniki nie pokazują idealnej dywergencji, więc istnieje możliwość korekty jeszcze niżej (małe, ale zawsze)
- Rynek będzie chciał przetrzepać sell stopy w okolicach 1400, więc tam rozegra się walka o dalsze zmiany ceny

piątek, 16 listopada 2012

S&P 500 i szukanie dna

Od miesiąca z kawałkiem mamy trend boczny na S&P 500 oraz na innych skorelowanych rynkach. Wczoraj mieliśmy kulminację kiepskich nastrojów, co spowodowało, że indeksy tworzyły nowe minima. Aktualnie jesteśmy w mojej opinii na poziomie gdzie "the buss is too fulll", co oznacza, że na rynku jest już dużo krótkich pozycji. Notabene przy 1470 było zbyt dużo długich pozycji. Mamy dwa scenariusze, które nie muszą siebie wykluczać do pewnego momentu. Zależy jaki zakres czasu nas interesuje i czy rzeczywiście już teraz szukamy dna, czy może dno znaleźć się nie chce. 1. Nowy trend przeważnie kreuje się przez wyciśnięcie tych co walczą z trendem - w tym przypadku obóz byków - i to się dzieje w okolicach 1350-40 pkt. na futures. W kolejnej fazie rynek idzie w górę co związane jest z pokrywaniem pozycji krótkich. w tym etapie widać na przemian duże wzrostowe i spadkowe świece. Następnie mamy wyciskanie shortów i polowanie na sell stopy co związane jest również z ostatnią fazą gdy rynek powoli napełnia się pozycjami długimi. 2. Mniej, ale nadal możliwe, że cena wykończy również stop lossy delikatnie poniżej bariery 1300 pkt., nie zdziwiłbym się gdybyśmy spadli do czerwcowych minimów. Wtedy powoli zaczęłaby kreować się formacja odwrotu w szerszej perspektywie związana z klifem fiskalnym, który aktywuje się w 2013 roku. Walka w intraday przeważnie polega na ruchu w zakresach cenowych. Starą jak świat zasadą na trading pits jest ustawianie się pod tzw picot points, czyli poziomy wyliczane z cen zamknięcia i otwarcia porpzednich sesji + Fibonacci, co daje potencjalne punkty zwrotne. Jeśli rynek przełamuje wsparcie pivot, prawdopodobne są kolejne spadki itd. W mojej opinii indeks S&P 500 jest bardzo interesujący pod kilkoma względami. Głównie z powodu swojej kompozycji. Zrzesza 500 spółek z amerykańskiej gospodarki, więc można stwierdzić, że jest dość miarodajnym benczmarkiem ekonomicznym. Po drugie jest amerykański: "a wszystko co amerykańskie jest dobre" cytując klasyka:). Po trzecie i tu odniesienie do punktu pierwszego: jeśli reprezentuje amerykańską gospodarkę to skupia uwagę rzeszy inwestorów. Co za tym idzie, odzwierciedla mnóstwo interesów różnych grup. Nie sposób pominąć Nasdaq i Dow Jones, ponieważ one uzupełniają "esendpi". Po czwarte rynek amerykański nadal posiada obrót tradycyjny obok tego elektronicznego. Tak zwana Open Outcry czyli aukcja na żywo jest kwintesencją tego jak rynek powstawał i jak się rozwijał. Niektórzy powiedzą, że to staromodne i passe. Dla mnie trading pits i dostęp do nich przez różnego rodzaju radia internetowe to kopalnia wiedzy o rynku. Ścieranie się tam różnych grup interesów sprawia, że mamy dostęp do rynku na żywo, jeszcze głębiej niż z wykresu. Nie bez powodu wspominam o tej kwestii, ponieważ w ostatnim czasie silnej przyglądam się co się dzieje na tym rynku. W tej kwestii polecam film dokumentalny Floored . "By przewidzieć przyszłość, najlepszym sposobem jest ją stworzyć":)

środa, 24 października 2012

Czy duże portfele są nieomylne?

Czytając literaturę przedmiotu "Inwestycje Giełdowe" można rozróżnić wiele strategii i systemów myślenia o inwestycjach. Jednym z nich jest podłączanie się do trendu i granie tak jak robią to duzi gracze. Ale czy oni nigdy się nie mylą? Niestety nie, w fabrykach pieniędzy też można spotkać źle podjęte decyzje, lecz machina jest tak ogromna, że strata często jest niwelowana zabezpieczeniem lub niknie w ogromie przepływu elektronicznej gotówki. Moja strategia oprócz zasad analizy technicznej i ścisłej kontroli ryzyka w zarządzaniu aktywami polega również na śledzeniu poczynań dużych graczy. Często odnoszę się do wskaźników, które badają poczynania large specs. To oni zajmują się zarabianiem pieniędzy więc muszą robić to dobrze. Akurat w przypadku jednego, dwóch wskaźników - znamy tylko jakiś niewielki skrawek strategii obranej przez kumulację dużych portfeli. Reszta musi przyjść z naszej wiedzy o rynku i doświadczenia inwestycyjnego jak zarządzanie ryzykiem oraz odczytywanie sytuacji ekonomicznej (czytanie między wierszami w informacjach makro i politycznych). Wielu inwestorów indywidualnych czasami zbyt mocno upraszcza więdze, którą uzyskali w literatury i doświadczenia, inni zbytnio ją komplikują. Patrząc z perspektywy czasu widzę po swoich poczynaniach giełdowych, że poznanie własnego siebie oraz pewnego wypośrodkowania oczekiwań daje wymierne rezultaty. Po latach inwestycji towrzy się coś w rodzaju zmysłu inwestycyjnego, jednak interpretacja sygnałów z niego płynacych nie zawsze jest jednoznaczna. To coś jak bardzo zaawansowana zchizofrenia, nerwica natręctw i odosobnienie w jednym. Człowiek to istota społeczna, nauczona żyć w pewnych ramach i skupiskach, oczywiście jako indywidualna jednostka jest niezależna, jednak w grupie stara się zwrócić na siebie uwagę lub też ślepo podążać za wskazówkami innych. Rynek to nic innego jak wielkie skupisko ludzi, którzy mają jakiś interes w kupowaniu i sprzedawaniu aktywów. Jedni oszukują, inni grają fair, kolejni próbują nie stracić, jednym słowem, wielki kociokwik. W samym sercu tego świata inwestor giełdowy, czyli Ty. W sercu? A może po prostu obok, jako kolejny spekulant czekający na okazję by się wzbogacić:)?

piątek, 2 marca 2012

Pozycjonowanie

CFTC właśnie podało, że duża spekulacja zamknęła 22% krótkich pozycji czyli ponad 40 tys. kontraktów EUR FX, do tego krótkie pozycje na JPY są pierwszymi od końca maja 2011. Dodatkowo praktycznie bez zmian jest pozycjonowanie na koszyku USD. Tu w połowie lutego nastąpiło zwiększenie krótkich pozycji, kurs osiagnął dno a następnie zaczął wspinaczkę w okolice poziomu 80 USD. Korelacja rzeczywiście zaczyna się rozjeżdżać, co oznacza, że USD i EUR stają się walutami carry fx, zobaczymy co na to banki centralne... ale robi się coraz ciekawiej.

sobota, 25 lutego 2012

Hedge that s@%#it!!

Szczyty są blisko, opory przybierają na sile, to chyba czas by zabezpieczyć zyski. Obserwuję od jakiegoś czasu Indeks VIXX, czyli zmienność implikowaną na opcjach opartych o S&P 500. Jest to instrument, który zabezpiecza inwestorów przed zmiennością lub wystawia ich na ryzyko gdy spodziewają się większych ruchów na rynku. Aktualnie VIX się wypłaszcza, co oznacza, że mocny ruch może być blisko, teraz kluczową kwestią jest, w którą stronę odbędzie się ruch, inwestorzy wolą zabezpieczać nieoczekiwane spadki, gdy rynek leci w dół VIX mocno pikuje, ale nie jest to zasadą. Co ważniejsze LOP rośnie a duzi spekulanci (smart money) zamykają pozycje krótkie, przez ostatni tydzień zredukowali około 13 000 kontraktów, poprzednie tak duże ruchy miały miejsce w okolicach sierpnia 2011. Duże portfele coś czują, EUR/USD zamknął tydzień w okolicach 1.3450 czyli około 800 ticków od dna a pozycjonowanie Large Spec zredukowało się raptem o 30 tys kontraktów. Samemu trzeba wyciągnąć wnioski, ja podchodzę do dalszego rajdu z rezerwą, stawiam na zabezpieczenie portfela, redukcję pozycji, nie wykluczam dalszych wzrostów jednak ryzyko znacznie wzrosło...

środa, 8 lutego 2012

Jesteśmy w trendzie

Nadzwyczaj ciężko jest grać niezgodnie z trendem i każde wieksze wybicie odczytywać jako odwrócenie trendu. Rynek daje wycisk kontrarianom, którzy przy zbliżających się oporach na SP500 czy Dow Jones jeszcze bardziej shortują - dokładają do pieca i nic z tego nei wychodzi. Na tak płytkim rynku jeśli chodzi o korekty jest szansa, ze cena przebije w końcu upragnione opory i pójdzie jeszcze wyżej, gdy nawet największe niedźwiedzie zaczną wątpić w to, że rynek kiedykolwiek będzie spadał wtedy duże gruchy załadują sporą korektę spadkową. Spokojnie czsekam na rozwój wydarzeń od końca 25 listopada na long SP 500, myślę, że jeszcze do połowy lutego spokojnie można obstawiać długa stronę, ewentualnie przyciąć shorta przy poziomach 1360-70, w szerokim zakresie 1350-90 rynek będzie mniej emocjonalnie podchodził do zasady "jak rośnie to pakuj się PKC!!" a co za tym idzie rynek zacznie się konsolidować, wypłaszczać co oznacza dystrybucję. Ciekawe sesje notuje EUR/USD, który przeważnie utożsamiany jest z ogólnym optymistycznym nastawieniem inwestorów i rosnącymi rynkami akcyjnymi. Fakt, że przy 1.26 rynek osiągnął dno na pozycjonowaniu ECLRG i na razie mamy do czynienia z potężną korektą, jednak moim zdaniem jest to odreagowanie pesymizmu jaki widzimy Edku. Przy 1.4 będę skłonny stwierdzić, że euro wraca do łask, jeśli wogóle taki poziom inwestorzy doczekają... Ja widze to tak: W drugiej części lutego ECB ogłasza konkretny plan jeśli chodzi o dług grecki, prawdopodobnie grecy się dogadają ale część odsetek trzeba będzie im odpuścić. Może to spowodować lekki pesymizm przynajmniej na rynku akcji europejskich. Tak czy inaczej w całym rozrachunku rynek odsapnie by w marcu dostać konkretną dawkę świeżych eurasów z LTRO2. Tu może być ciekawie, ponieważ proces drukowania obniży wartość euro względem dolara a kasa z dodruku pójdzie w akcje głównie amerykańskie w myśl drożejącego USD i korelacja +1 akcje edek zmieni się na -1