piątek, 2 września 2011

Zero, zero, zero...


Niby gospodarka europejska jest źródłem globalnego ryzyka, czy aby na pewno tylko ona?
Dziś rynek dostał konkretnego low kicka w krocze po danych payrolls, okazało się, że rynek nie tylko nie tworzy nowych miejsc pracy, ale znów zaczyna je redukować. Wygląda na to, że misternie tkany plan i ogromne pakiety pomocowe zdały się na nic. Rynek niby spodziewa się reakcji FED w formie QE3, dla mnie takie komentarze są przesadzone, widać ewidentnie, że pompowanie kasy w trupa nie pomaga, inni stwierdzą, że co innego robić, płynność musi być, żeby domek z kart się nie zawalił. Rzeczywiście potrzebny tu jest jakiś plan - oczyszczenie, ale przy takiej światowej piramidzie finansowej dużo się zmienić nie da, więc trzeba zadowolić się tym co mamy.
Ok dość pitu pitu, skupmy się na rynku. Gra dziś szła o dość dosadną korektę ostatnich wzrostów. Rynek został zarżnięty po danych o 14:30 by dopiero na otwarciu kasowego USA znaleźli się kupujący, jednak uratowali indeks S&P 500 przed zawaleniem z miernym skutkiem. Na trading pit kilku lokalesów kupiło na dołku, ale nie wierzę, żeby takie pozycje były trzymane długo. W szerszej perspektywie mini SP500 zniosły 50% fali spadkowej, cena dwa razy testowała 1228 by w końcu obsunąć się do 1180. Utworzyło sięcośw rodzaju flagi, kanału wzrostowego, którego przełamanie przy 1150 nie będzie dobrym sygnałem dla byków. Jak na razie nie dochodzi do mnie, że S&P może testować 1000 i niżej.
Pozycje na swoich rachunkach pozamykałem w środę, zostawiłem jakieś niewielkie wartości by potestować rynek. Nie miałem odwagi zagrać na shortach, chyba znowu przez chwilę wstrzymam się z wchodzeniem większą kasą na rynek.
Myślę nad jedną ze strategi wejścia w long przy 1171-3 i przekręcić przy 1201-4 na short. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja...



10 komentarzy:

  1. jeśli możesz wytłumaczyć to skąd poziom 1201-4 na zajęcie shortów?

    pzdr
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie zbyt uproscilem to we wpisie, kwestia jest taka: rynek jest slaby przynajmniej tak isie wydaje, ale nie sądze, że przy pierwszym podejsciu sie zawali - wyjdzie z dolem z kanalu, pewnie bedzie zmylka, 1200 bedzie tu psychpologicznym oporem, wiec przy slabym rynku to dobre miejsce na short, ale moze sie zdarzyc, ze rynek nie bedzie taki slaby w przyszlym tygodniu wiec moze ta cala szopka ze spadkami sie skonczy...

    OdpowiedzUsuń
  3. no i 1150 już dzisiaj pękło - kto by się spodziewał ;)

    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  4. ta flaga jest zbyt oczywista, rynek gra coś innego, jednak nadal ze spadkowym skutkiem:), rynek nawet nie za bardzo dał grać pod korekty, dzisiaj dopiero większe odreagowanie do 1160 czyli od dołka okolo 20 pkt na S&P500

    OdpowiedzUsuń
  5. w dzisiejszym totolotku na s&P 500 wypadł szczyt na 1204 i ciut wyzej, a dołek się pogłębia;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeśli okaże się to górką to idealna prognoza ;)

    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja pierdziele, w ostatnim momencie wsiadłem do pociągu na 1196, przetestowało jeszcze raz ten poziom a później to już wywalanie PKC przez rynek:, nawet w szkicu tej strategii nie spodziewałem się takich agresywnych spadkowych batonów

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam. Interesuje mnie nawiazanie wspolpracy z wlascicielem bloga np. poprzez wymiane linkow. Moj adres rafal.glodek@interia.pl
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ładny rolecoster - po ostatnich ostrych spadkach i przebiciu 1140 pewien bylem że polecimy na nowe minima a tu teraz znowu spore ruchy do góry i prawie 1200....cieżko to przewidzieć :/

    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  10. tak sie wydawalo, ze ta flaga zbyt oczywista, musi sie troche wytrzasnac, zeby ludzie zglupieli... najgorsze jest to ze rynek jak juz dostanie paliwa to nie ma zmiluj alo gora albo dol, wczoraj po wzrostach probowalem szortowac na zakonczeniu sesji, nic to nie dalo, stopy odrazu byly wybijane mocnymi ruchami, to jest czysta spekulacja, po drugie wczoraj na zakonczeniu sesji na parkiecie pojawili sie tzw papers, UBS np kupil 400 duzych kontraktow na SP500

    OdpowiedzUsuń