środa, 22 czerwca 2011

UE vs USA

Na jednym z blogow lansowana jest teoria o bardzo kiepskim stanie systemu finansowego, na ktory skladaja sie europejskie banki. Chodzi tu dokladnie o plynnosc, ktora podobno dostarczana jest nie po przez ECB, lecz zza wielkiej wody w postaci programow plynnosciowych glownie QE. Idac tym tropem w przypadku nawet czesciowej restrukturyzacji dlugu Grecji, ktorego wieksza czesc posiadaja banki z unii mozliwy jest brak plynnosci w systemie czyli znowu klopoty. Zostalismy juz zapewnieni, ze Frau Merkel uratuje stary kontynent, malo tego inni oficjele z MFW z reka na finansjerskim sercu nie pozwola by unia padla badz sie rozlaczyla. Czy napewno?
Nic w tym momencie nie jest pewne, poruszamy sie po bardzo grzaskim gruncie. Wciaz utrzymuje negatywne informacje na temat euro jako pozytywna karte, dodatkowo staram sie ograniczyc ryzyko do minimum glownie przez wielkosc pozycji.
Dodatkowo warto sledzic kilka wskaznikow, ktore moga delikatnie wyprzedzic bieg wydarzen z istotnych danych to stawki Libor od O/N po 3M, jesli dolar na stawkach w krotkim terminie zacznie sie podnosic to prawdopodobnie korekta na akcjach sie poglebi EUR/USD tez moze doznac korekty, jesli taka sie stanie to upatruje dna przy 1.39, jesli wsparcia wytrzymaja to widze fiber przelamujacego ostatnie szczyty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz