
Wracając do SPX, podtrzymuje strategię z poprzedniego postu: Nie spodziewałem się aż takiej żywotności trend uwzrostowego, ale to zmusiło VIX do spadku znów w okolice 12 pkt. (obrazek) W tym momencie rozglądam się za czystymi opcjami call, czyli supertanim zabezpieczeniem longów na e-mini SPX oraz kilku e-mini DJIA. Zabezpieczenie posłuży do uczestniczenia w ostatnim ruchu w górę, napędzanym w mojej ocenie pozycjami mniejszych graczy. Wrzucam poniżej pozycjonowanie małych i dużych. Widać tam, że duzi wycofują się z pozycji (linia zielona) a mali właśnie dobierają (linia niebieska). Strategia "pozwólmy się wyszaleć tłumowi" sprawdza się zawsze i przy okazji można podnieść stopę zwrotu. Kolejnym argumentem, że możemy wycisnąć nowe szczyty jest jedna z zasad Martin S. Schwartz: warto szukać minimum w czwartek/piątek tydzień przed wygasaniem kontraktów.
Kolorytu całej sprawie daje urwany kurs złota (przypomnijmy, że obecnie większość analityków patrzy na negatywną korelację złota i akcji - dla mnie za bardzo pachnie zmyłką), dlatego kusi mnie by kupić kilka kontraktów, ot choćby jako zabezpieczenie dla portfela. Plotki o tym, że Soros i spółka, a przy okazji Cypr walą po offerach wyprzedając swoje zapasy fizyczne czy w ETF'ach są trochę przesadzone. Nie jestem goldbugiem, ale niepokoi mnie ta medialna nagonka. Tak czy inaczej scenariusz "Sell in May and walk away" jak dla mnie jest aktualny. Czy Kim zaatakuje czy nie, siła jena również zaczyna niepokoić, szczególnie, że pozycjonowanie COT także daje trochę do myślenia (obrazek).



czy po wczorajszym spadku indeksy za oceanem będą wstanie zrobić kolejny szczyt?
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak,
OdpowiedzUsuńhmmm... coraz ciekawiej się robi
OdpowiedzUsuńObserwując rynek z perspektywy biura maklerskiego, hate index rośnie, mniejsi inwestorzy zaczynają kręcić się w kółko, jedni łapią szczyty, inni próbują zagrać na wzrost, a zmienności takiej jak wczoraj już dawno nie było, co widać po VIX
OdpowiedzUsuń